wtorek, 1 lutego 2011

styczniowe podusmowanie

no i juz! pierwszy miesiac nowego roku umknal w mgnieniu oka. wczoraj z Olga robilysmy male podsumowanie i obie musimy przyznac ze to byl calkiem dobry miesiac. duzo radosci, milych spotkan, ciekawych filmow, smiesznych sytuacji, gier towarzyskich itd. jesli mialabym wybrac moj ulubiony dzien tygodnia sposrod tych czterech minionych mysle ze bylaby to zdecydowanie niedziela, pener klub <3 a moze jednak wtorki?

musze jednak przyznac sie ze wiekszosc z moich postanowien noworocznych odeszla w niepamiec, miejmy nadzieje, ze nie na dlugo. nowy miesiac rowna sie nowe zycie! zatem zawsze mozna zaczac od poczatku. zrzuce troche wine na okres przedsesyjny i zwiazane z tym wszelkiego rodzaju stresy i tego typu podobne zjawiska. a propos sesji: do przodu! i juz po! jeszcze tylko zostalo mi przeczytanie pare opaslych tomisk na historie literatury...

w piatek bydgoszcz, w czwartek holandia! a teraz midday jogging z Syfonem <3
ciag dalszy nastapi.